Wielkie podziękowania dla pracującej ekipy, bardzo bardzo pomogliście!
Od czasu przenosin Ben jest znacznie spokojniejszy, nawet część nocy spokojnie przesypia w kojcu, co od dawna się nie udawało. Moja wataha zyskała więcej prywatności. Psiaki nie widzą się bezpośrednio i to ułatwia nam wszystkim życie.
A tak wyglądały prace (w tempie ale na wesoło):
Pomocnicy :D
I efekt końcowy :)
Dziękuję i do zobaczenia ponownie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz