Przypadkowo zerkając przez okno zobaczyłam zadziwiający układ piesowy, Bietka prawie leżała na kimś dużym ;)
I jakie zdziwienie po chwili
Gdy z piachu wynurzył sie wielki łeb Mentosa :) Potem było już tylko jedne wielkie szaleństwo ;)
Ostatnio naprawdę było już z Mentosem dobrze, ale tak wyluzowany dawno nie szalał!
Zdjęcia kiepskie, bo przez szybę.
Elu, czytając to wszystko o Mentosie nie mogę powstrzymać łez szczęścia. Dałaś radę niemożliwemu i za to, że chciałaś spróbować i wytrwałaś będę Ci wdzięczna do końca życia. Bożena
OdpowiedzUsuń