ZYTA pojechała w okolice Torunia.
Zamieszkała w rodzinie, która ma już jednego Wilczaka z adopcji (2 lata temu adoptowali rocznego samca CSV). Mają też ponad 6-cio letnią suczkę Husky, bardzo zrównoważoną i ułożoną. To rodzina Arona, który też przeszedł przez moje ręce.
Ufam, że z poradzą sobie i tym razem.
Suczki się dogadały, Zyta jest podporządkowana.
Czekamy na relacje i zdjęcia z nowego domku.
Nowa adopcja odbyła sie tak szybko, bo ta rodzina czekała już gotowa do adopcji od dłuższego czasu.
Jeśli możecie (chcecie) stworzyć dom stały (lub tymczasowy) dla Wilczaka w potrzebie, skontaktujcie się ze mną. Każda pomoc się przyda prędzej czy później.
Nowa adopcja odbyła sie tak szybko, bo ta rodzina czekała już gotowa do adopcji od dłuższego czasu.
Jeśli możecie (chcecie) stworzyć dom stały (lub tymczasowy) dla Wilczaka w potrzebie, skontaktujcie się ze mną. Każda pomoc się przyda prędzej czy później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz